RECENZJE PORADNIKA

Błysk

Książka Kristine Barnett opisuje historię chłopca z autyzmem, który boryka się z problemami typowymi dla osoby ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Odnaleźć tu możemy zagadnienia związane z brakiem odpowiedniej placówki dla dziecka z autyzmem,
niedopasowaniem terapeutycznym czy samotnością w grupie. Autorka pisze „Autyzm jest jak złodziej, który zabiera twoje dziecko i okrada cię ze snów”. Na kartach książki typowo beletrystycznej czytamy o kolejnych etapach rozwoju Jake’a, o zmaganiach z autyzmem jego
samego a także jego rodziny, bo jak pisze autorka „Autyzm nie jest tylko chorobą jednostki, cierpi z tego powodu cała rodzina”. Mama, a zarazem autorka książki pisze z wyczuciem o odnajdywaniu drogi do chłopca, o skupianiu się na tym, co lubi i potrafi, i o próbie
zapewnienia mu „normalnego dzieciństwa”. Intuicyjnie mama zawsze wybiera zabawę, a w drugiej kolejności działania terapeutyczne, choć nie od dziś wiadomo, że zabawa jest formą terapii, że dobrze skonstruowana i poinstruowana może kompensować braki w rozwoju
funkcjonalnym dziecka z autyzmem. W końcu, mama Jake’a otwiera własne przedszkole, gdzie stawia na naturalny rozwój dziecka, budowanie relacji i bycie w niej oraz na motywację pozytywną, czyli na to, co dziecko lubi i potrafi, co może być bazą jego dalszego rozwoju.
Autorka stawia wiele ważnych pytań o sens i jakość działań terapeutycznych , i o rozwiązania systemowe: „czy szkoły są gotowe na nas?”. Ma dużo ciekawych spostrzeżeń, np. „Czasami to, czego się n i e robi, jest równie ważne jak to, co się robi” – w kontekście
częstego przestymulowania i przebodźcowania dzieci terapiami to bardzo cenne spostrzeżenie. Książka dla rodziców, rodziny i znajomych osób z autyzmem. Pozbawiona naukowych definicji tego zaburzenia, za pomocą lekkiej prozy, wskazuje mocne i słabe strony
takich osób i pokazuje nielinearny rozwój dziecka z autyzmem.
Kwestią, która poruszona jest w książce, a która wydaje się moim zdaniem bardzo niebezpieczna, jest afirmacja geniuszu Jake’a. Chłopiec ma IQ wyższe od Einstein’a, fotograficzną pamięć i pracuje na uniwersytecie nad nowatorską teorią w astrofizyce, dzięki
której może liczyć w przyszłości na Nagrodę Nobla. Często w kontekście osób z autyzmem mówi i myśli się o nich jako o geniuszach. Tak naprawdę, procent populacji osób z autyzmem, u której możemy zaobserwować zdolności wyspekowe, czyli wybitne
umiejętności, to liczba rzędu 10-15%. Nie wszystkie osoby z autyzmem są obdarzone ponadprzeciętna inteligencją i uważam, że bardzo ostrożnie należy przedstawiać takie życiorysy. To wspaniale, że zdarzają się osoby takie jak Jake, ale rodzaj geniuszu nie jest
cechą konstytuującą autyzm.
 
Jest to piękna historia miłości matki do syna, która stawia nacisk na rozwijanie jego zainteresowań, skupia się na tym, co potrafi, a nie czego nie potrafi. Pragnie dostarczyć mu naturalnych bodźców jakie skrywa za sobą dzieciństwo. Otacza go troską, miłością, ale
przede wszystkim – hektolitrami akceptacji, którą rozumie nie jako bierną aktywność, ale jako aktywność dostosowaną w sposób intencjonalny do konkretnego dziecka.
 
 
Anna Krzyszczuk

PATRONAT

Ogólnopolska  baza specjalistów

 

REKLAMA